Podsumowanie:
- Donald Trump powstrzymuje kolejną próbę powrotu rajdu dolara
- Niemieckie rentowności wyglądają zdecydowanie bardziej atrakcyjnie w porównaniu do amerykańskich, biorąc pod uwagę możliwe ryzyka rynkowe - spread przestaje spadać
- CFTC sygnalizuje przestawienie pozycjonowania na dolarze na pozytywne, dolar wydaje się być wykupiony pod względem długoterminowym
- Analiza techniczna wskazuje na ryzyko w stosunku do sprzedawania dolara w obecnym momencie
Indeks dolara zyskał niemal 7% od połowy kwietnia do końca maja, kiedy to cena miała problem z pokonaniem poziomu 95 punktów. W zasadzie od wtedy poziom ten stał się szklanym sufitem dla indeksu. Cena próbowała przebić ten poziom praktycznie każdego tygodnia, ale zawsze kończyło się to fiaskiem. Dodatkowo ostatnie uwagi ze strony Donalda Trumpa dotyczące kursu waluty wskazują na to, że przebicie tego poziomu jest bardzo mało prawdopodobne. W analizie tej spoglądamy na indeks dolara oraz możliwość potencjalnego odwrotu (USDIDX na xStation5).
Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie
Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąDonald Trump w ostatni piątek zdecydował się na wypuszczenie wiadomości na Twitterze wskazującej, że zbyt silna waluta podważa konkurencyjność amerykańskiej gospodarki. Oskarżył on zagraniczne banku centralne, a w szczególności EBC oraz PBOC, że manipulują one kursami swoich walut w celu osiągnięcia przewagi m.in. nad Stanami Zjednoczonymi. Nie jest to oczywiście pierwszy czas, kiedy Donald Trump sugeruje takie rzeczy, ale tym razem było nieco inaczej. Warto zauważyć, że wcześniej w poprzednim tygodniu Trump wyraził swoje zdanie na temat niepotrzebnych podwyżek stóp procentowych ze strony Rezerwy Federalnej. Trump już kilkukrotnie odnosił się do zbyt mocnej waluty. Było to m.in. pod koniec 2016 roku, kiedy wskazał, iż dolar jest zbyt silny. Analizując jego wcześniejsze stwierdzenia można zauważyć, że prędzej czy później waluta podążała w pożądanym przez niego kierunku. Czy tym razem historia się powtórzy?
Spread dostosowany do zabezpieczenia pomiędzy niemieckimi oraz amerykańskimi rentownościami przestał w ostatnim czasie spadać. Na EURUSD również obserwujemy zahamowanie spadków. Źródło: Bloomberg, XTB
Politycy prawie zawsze mają jakąś preferencję dotyczące kursu walutowego. Warto jednak zauważyć, że w przypadku gospodarek rozwiniętych to zachowanie rentowności obligacji jest kluczowym wskaźnikiem dla krótkoterminowych fluktuacji na parze walutowej. Generalnie im wyższa rentowność, tym chętniej powinna być kupowana dana waluta. Niemniej w przypadku przeprowadzania inwestycji na rynku obligacji sprawa wygląda nieco inaczej. Powyższy wykres obrazuje różnicę niemieckich oraz amerykańskich rentowności względem japońskiego inwestora. Warto zauważyć, że przy uwzględnieniu kosztów zabezpieczenia to rentowności niemieckich obligacji górują nad obligacjami amerykańskimi. Korelacja między wskazanym spreadem oraz EURUSD wynosi 72% i jest statystycznie istotna. Warto zauważyć, że im bardziej płaska krzywa rentowności w USA, tym mniej potencjalnego zysku wyniesie japoński inwestor z kupowania amerykańskich obligacji. Przypomnijmy, że spread pomiędzy 10 letnimi oraz 2 letnimi obligacjami amerykańskimi (US 2y10y nominal spread) spadł poniżej 25 punktów bazowych, pierwszy raz od sierpnia 2007 roku.
Pozycjonowanie netto na dolarze daje miejsce do wzrostu pozycji krótkich. Źródło: Bloomberg, XTB
Dalsze czarne chmury dla amerykańskiego dolara nadciągają w momencie spojrzenia na pozycjonowanie inwestorów spekulacyjnych. Po wielu miesiącach wyprzedania dolara przez spekulantów, inwestorzy ci zaczęli zmieniać swoje nastawienie do waluty. W tym momencie pozycjonowanie to jest już pozytywne. Biorąc pod uwagę to, że Donald Trump nie chce widzieć mocnego dolara, niektórzy inwestorzy ponownie mogą chcieć obstawiać osłabienie się dolara. Analizując dane CFTC można stwierdzić, że wyprzedane są takie waluty jak AUD, NZD, CAD oraz co ciekawe CHF. Długie pozycje w dolarze mogłyby zmienić kierunek właśnie na wskazane waluty.
Patrząc na wykres dolara ważonego handlem (USD TWI) można zauważyć, że znajduje się on w okolicach szczytu z ostatnich kilkudziesięciu lat. Biorąc pod uwagę 20 letnią średnią, dolar jest odchylony o 2 odchylenia standardowe od średniej. Powoduje to, że jest to jedna z najsilniej przewartościowanych walut w G10. Źródło: xStation5
Jakie ryzyka związane są ze sprzedażą amerykańskiego dolara? Obecnie dolar jest trochę postrzegany jako „bezpieczna przystań”. Jest to związane z tym, że inwestorzy w momencie wystąpienia ryzyka rynkowego zamykają swoje „niedolarowe” pozycje i wybierają gotówkę właśnie w dolarze. Jest to właśnie jeden z czynników ryzyka, który również ma swoje odzwierciedlenie w analizie technicznej. Patrząc na dzienny wykres widać możliwe tworzenie się formacji trójkąta, która jest formacją kontynuacji trendu. Kupujący próbują przebić się poprzez wartość 95 punktów, ale do tej pory taki ruch nie powiódł się na długo. Należy pamiętać, że im dłużej testowany jest dany opór, tym większa jest reakcja rynkowa w momencie jego przebicia. Niemniej uważamy, że nawet w przypadku przełamania tego poziomu, byki mogą mieć problem z jego utrzymaniem ze względu na ostatnie komentarze Trumpa.
Dzienny wykres pokazuje, że inwestorzy wciąż nie mogą poradzić sobie z oporem przy poziomie 95 punktów. Źródło: xStation5
Patrząc na dzienny wykres indeksu dolara widać wznoszącą się formację trójkąta, która powoli zmierza do końca. Niemniej może zająć to trochę czasu, zanim formacja ulegnie przełamaniu, nawet przy zbiegu dwóch linii trendu wyznaczającej jej limity (nawet do połowy sierpnia). Naszym zdaniem warto zastanowić się nad pozycją oczekującą sprzedaży przy poziomie 95 punktów ze stop lossem na poziomie 96,1 oraz z celami na 92,5 oraz 91,5. Przełamanie poziomu 95 punktów nie oznacza od razu wyraźnego wzrostu, gdyż przy 96 punktach mamy do czynienia z oporem w postaci zniesienia 50.0 dużej fali spadkowej.
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.