Podsumowanie:
- Dolar australijski w górę po rezygnacji Turnbulla ze stanowiska premiera
- Orr z RBNZ ostrzega, że bank może zdecydować się na obniżki stóp procentowych
- Inflacja w Japonii pozostaje nisko, ale odbija
Tydzień powoli dobiega końca, ale nie oznacza to końca wrażeń na rynku. Jest to związane z coroczną konferencją ekonomiczną w Jackson Hole, na której zabraknie takich nazwisk jak Draghi czy Kuroda, ale po raz pierwszy w roli szefa Fed wystąpi na niej Jerome Powell. Mimo wszystko za nami również kolejne ważne wydarzenie, które miały dosyć wyraźny wpływ na rynek walutowy, a konkretnie na dolara australijskiego. Malcom Turnbull został pozbawiony swojego stanowiska lidera partii oraz jednocześnie premiera i zostanie on zastąpiony przez ministra skarbu, Scotta Morrisona, który wygrał głosowanie w stosunku 45-40 z byłym ministrem spraw wewnętrznych Peterem Duttonem. Warto zauważyć, że Turnbull był czwartym premierem w Australii w ostatniej dekadzie, który został odwołany przez własną partię. Wobec tego za nami dosyć burzliwy tydzień polityczny w Australii. Na początku tego tygodnia wygrał on głosowanie, które miało go zmusić do rezygnacji ze stanowiska, ale wszystko zmieniło się wraz z kolejną próbą Duttona oraz po rezygnacji trzech ważnych ministrów. Wczoraj wobec dużej niepewności dolar australijski był jedną z najsłabszych walut, natomiast obecnie zyskuje on ok. 0,5% w stosunku do amerykańskiej waluty. Dlaczego rynek jest zadowolony z takiego obrotu spraw? Po pierwsze kończy się polityczny chaos w Australii, a po drugie Morrison wydaje się być stabilnym oraz możliwym do przewidzenia politykiem, który nie powinien swoim programem zagrażać australijskiej gospodarce.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilną
Dolar australijski odrabia mozolnie straty poniesione w związku z zawirowaniem politycznym. Źródło: xStation5
Podczas, gdy Aussie zyskuje, zupełnie inna sprawa ma się w przypadku kiwi. Dolar nowozelandzki reaguje wyraźnie na uwagi ze strony Orra, szefa RBNZ, który wskazał, iż nie wyklucza on możliwości obniżki stóp procentowych, gdyż w kraju nie ma presji na wzrost kosztów kredytowania. Co ciekawe, rynek ocenia prawdopodobieństwo na obniżkę stóp procentowych na 20% do lutego przyszłego roku. Oprócz tych gołębich komentarzy Orr brzmiał raczej pozytywnie. Sugerował on, iż fundamentalnie Nowa Zelandia wygląda całkiem pozytywnie. Co więcej był on również pozytywnie nastawiony w stosunku do globalnego wzrostu gospodarczego. Orr wydawał się również zadowolony mówiąc o poziomie kursu wymiany, gdyż ten wydaje się wpływać pozytywnie na gospodarkę. Wyraził on pewnie zaniepokojenie w stosunku do niskiej inflacji oraz braku presji na zwiększenie się inwestycji. Wobec takich słów, podwyżka stóp procentowych w Nowej Zelandii wydaje się być bardzo odległym tematem.
Oprócz tego poznaliśmy dane handlowe z Nowej Zelandii. Eksport wzrósł do poziomu 5,35 mld NZD z poziomu 4,91 mld, natomiast import również zaliczył wyraźnie większy wzrost do poziomu 5,49 mld NZD z poziomu 5,02 mld NZD. Deficyt wzrósł z 113 mln NZD do poziomu 143 mld NZD.
Na samym końcu warto zwrócić uwagę na dane inflacyjne z Japonii. Owszem obserwujemy odbicie, ale jest ono bardzo małe i głównym wskaźnikom daleko do osiągnięcia celu inflacyjnego. Nie da się jednak ukryć, że od 2016 roku dynamika inflacji znajduje się w trendzie wzrostowym. Inflacja wzrosła do poziomu 0,9% r/r z poziomu 0,7% r/r. Było to jednak mniej od konsensusu zakładającego 1,0%. Inflacja bazowa wyniosła 0,8% r/r zgodnie z oczekiwaniami oraz poprzednim odczytem. Podwójna bazowa bez cen świeżej żywności oraz energii minimalnie drgnęła do poziomu 0,3% r/r z poziomu 0,2% r/r. Jeżeli retoryka BoJ będzie ulegać zmianie to nie ze względu na inflację, a raczej ze względu ryzyka jakie niesie ze sobą utrzymywanie stóp procentowych bardzo nisko, a w przypadku Japonii poniżej 0%.
Inflacja w Japonii znajduje się jeszcze znacząco poniżej celu inflacyjnego, ale widać również umiarkowany trend wzrostowy w dynamice. Źródło: Macrobond, XTB
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.