Wczorajsze posiedzenie Fed nie przyniosło niespodzianek, a jednak to dolar był górą na końcu dnia. Inwestorzy przypomnieli sobie, że ostatecznie to w USA, nie zaś w Europie czy Azji rosną obecnie stopy procentowe.
Czwartek przyniósł wyraźne umocnienie dolara, szczególnie wobec walut europejskich. Inwestorzy przetrawili już wyniki wyborów do amerykańskiego Kongresu, a ponieważ ich skutki zaczniemy obserwować dopiero w 2019 roku, kiedy Demokraci przejmą Izbę Reprezentantów, uwaga skierowana została na bardziej bieżące kwestie. A taką wczoraj było posiedzenie Fed. Faktem jest, że nawet przed wczorajszym posiedzeniem rynek spodziewał się grudniowej podwyżki, a ponieważ po wczorajszym posiedzeniu nie odbyła się konferencja prasowa (swoją drogą to ostatnie takie posiedzenie, w przyszłym roku już po każdym posiedzeniu będziemy mieć konferencję prezesa – dokładnie tak jak w przypadku EBC), samo posiedzenie nie miało wiele wnieść do tych oczekiwań. Krótki komunikat potwierdził jednak bez cienia wątpliwości, iż Fed widzi gospodarkę jako mocną i gotową na przyjęcie kolejnych podwyżek – nie pojawiają się jeszcze wątpliwości, że być może zbytnie zacieśnienie teraz może zaszkodzić za rok, kiedy ustanie pozytywny wpływ cięć podatkowych. W tej sytuacji dolar odrobił wszystkie straty spowodowane wyborami.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąCiekawa sytuacja rozgrywa się na funcie, który ostatnio nieco zyskał wobec rosnących nadziei na porozumienie ws. Brexitu. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, że przegłosowanie ustawy budżetowej jest pierwszym krokiem w tym kierunku i to się udało. Teraz mówi się o rychłej wizycie premier May w Brukseli i możliwym szczycie na koniec listopada. Jednak na razie zgody nie ma w samym brytyjskim rządzie. Ministrowie będący zwolennikami Brexitu chcą poznać cały dokument prawny opisujący rozwiązanie mające pozostawić Wielką Brytanię przez jakiś czas w unii celnej, tak aby uniknąć postawienia granicy pomiędzy Irlandią, a Irlandią Płn. Posłowie opozycji, którzy mogą pomóc w ostatecznym głosowaniu (w Partii Pracy jest wielu przeciwników tzw. Twardego Brexitu, czyli opuszczeniu Unii w marcu bez porozumienia, co wywołałoby gospodarczy chaos) idą jeszcze dalej i chcą, aby taki dokument został przedstawiony parlamentowi. Co więcej, rozwiązanie ma przewidywać dostosowanie się Wielkiej Brytanii do unijnych regulacji na czas pozostawania w unii celnej. Wydaje się, że dla takiego rozwiązania znalazłaby się większość w brytyjskim parlamencie, ale premier May musi uważać, aby w międzyczasie nie doszło do rebelii w jej własnej partii, w wyniku której miałaby stracić stanowisko. Porozumienie wydaje się zatem być bliżej, a byłoby ono bardzo korzystne dla mocno przecenionego funta, ale nadal zlepiane jest na politycznej beczce prochu.
Piątek przyniesie kilka ciekawych publikacji makroekonomicznych. Poznamy m.in. wstępny szacunek PKB w Wielkiej Brytanii, dane o cenach producenta w USA, a także wskaźnik nastrojów tamtejszych konsumentów (wraz z oczekiwaniami inflacyjnymi, które ostatnio były raczej mieszane). O 9:15 euro kosztuje 4,2876 złotego, dolar 3,7795 złotego, frank 3,7515 złotego, zaś funt 4,9223 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.