Kto ponosi winę za załamanie rynku krypto?

08:37 24 maja 2021

Ostatnie kilka dni to kolejny krach na rynku wirtualnych walut. Nierzadko obserwowaliśmy korekty sięgające ponad 50%. Sam król kryptowalut, czyli Bitcoin stracił od swojego historycznego szczytu około 50%. Czy wobec tego możemy mówić o końcu rynku kryptowalut? Czy jest to jedynie głębsza korekta, podobnie jak było to w 2018 roku? Czy kolejne zakazy w Chinach powstrzymają rozwój technologii? Czy wobec ostatnich wydarzeń, ale wciąż niskich stóp procentowych kryptowaluty mają jeszcze sens, czy raczej inwestorzy będą powracać do bezpiecznych przystani jak złoto?

Wiele kryptowalut straciło więcej niż połowę swojej wartości od ostatniego szczytu. Cały rynek z kolei stracił ponad 1 bilion dolarów w ostatnich tygodniach, a aktualna kapitalizacja rynku wynosi niecałe 1,5 biliona dolarów. Nie jest to mało, ale wciąż jest to kropla w morzu pod względem wartości innych rynków jak akcje, obligacje czy surowce. Kryptowaluty przyciągnęły prywatnych inwestorów w ostatnim roku ze względu na zerowe stopy depozytowe w bankach oraz potencjalne ogromne zwroty z inwestycji. Patrząc na niektóre „coiny” czy „tokeny” zwroty sięgały kilkunastu tysięcy procent od początku roku! Tak było w przypadku Dogecoin’a, który powstał kilka lat temu po Bitcoinie jako żart. Z drugiej strony sam Dogecoin prezentuje bardzo podobny system blockchain jak Bitcoin czy Litecoin, dlatego wciąż możliwe jest jego komercyjne wykorzystanie. Niemniej jego głównym atutem był Elon Musk, który wskazał na to, że jest to „waluta przyszłości”. Jednocześnie Musk jest odpowiedzialny za rajd na innych rynkach krypto, ale również jest odpowiedzialny za jego załamanie, wskazując, że zbyt wiele energii jest tracone na „kopanie” kryptowalut. Niemniej głównym odpowiedzialnym za krach są Chiny, nie wspominając o potencjalnych próbach opodatkowania w Stanach Zjednoczonych.

Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie

Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilną

Chiny poinformowały, że chcą zawiesić wydobycie kryptowalut w kraju oraz możliwość handlu. To ogromny cios dla rynku, biorąc pod uwagę, że nawet 50% mocy obliczeniowej na rynku krypto pochodzi właśnie z Chin. Wiele firm wskazuje, że nie czeka na oficjalne decyzje władz, ale już przenosi swoje biznesy za granicę. Warto jednak pamiętać, że rynek krypto nie załamał się kompletnie po tym, jak Chiny w 2017 roku zabroniły prowadzenia giełd w kraju. Niemniej wciąż istnieje możliwość, że obecna sytuacja jest jedynie przystankiem ku dalszym wzrostom, o ile nie dojdzie do zmasowanej próby regulacji rynku przez Stany Zjednoczone czy Europę.

Wobec wyprzedaży na rynku kryptowalut, rynek akcji radzi sobie mieszanie, choć nie obserwujemy tam tak silnych wyprzedaży. Zdecydowanie lepiej radzi sobie złoto. Od szczytu na Bitcoinie z połowy kwietnia, złoto zyskało niemal 10%, a od momentu ostatniej silnej wyprzedaży z połowy maja, jest to niemal 4% wzrostu. Widać również, że ponownie inwestorzy kierują swoje środki do funduszy ETF, które z kolei zakupują złoto, generując dodatkowy popyt na rynku.

Jak widać złoto zyskało w momencie dwóch silnych fal spadkowych na Bitcoinie. Czy to czas na kontynuację wzrostów na rynku "konwencjonalnych" aktywów? Źródło: xStation5

Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.

Przekaż:
powrót

Dołącz do ponad 1 600 000 inwestorów z całego świata