Wczorajsze poprawa sentymentu oraz wstępne deklaracje ze strony ZEA oraz Iraku doprowadziły do potężnego cofnięcia ceny ropy naftowej. Spadki zostały jednak ograniczone w przypadku WTI w okolicach 110 USD za baryłkę. ZEA oraz Irak wskazały wieczorem, że pozostają zgodne z postanowieniami porozumienia OPEC+. Dzisiaj ta deklaracja jest potwierdzona przez Zjednoczone Emiraty Arabskie. Widać, że kraje te mogły wyjść nieco przed szereg i władze OPEC nakazały na sprostowanie tej sytuacji, aby nie "denerwować" Rosji, która znajduje się również w porozumieniu OPEC+.
To jednak nie wszystko. Rozmowy w Ankarze nie przyniosły w zasadzie żadnego progresu, a Iran wskazuje, że do porozumienia nuklearnego jest jednak nieco dalsza droga. Zdaniem Iranu Stany Zjednoczone wprowadzają coraz więcej ograniczeń, a Iran nie chce przekroczyć swoich "czerwonych linii".
Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie
Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąRopa WTI odbija w okolica 113-114 dolarów, zyskując już 4-5% podczas dzisiejszej sesji. Kluczowy pierwszy opór to okolice 115 USD, gdzie mamy dolne ograniczenie luki wzrostowej, która utworzyła się na początku tego tygodnia.
Źródło: xStation5
W kontekście tego, gdzie szukać ewentualnych szczytów na rynku ropy naftowej zachęcamy do przeczytania wczorajszej analizy. Niemniej warto też posłużyć się innymi analizami, a w szczególności Goldman Sachsa, którego prognozy zachowania cen na koniec roku były najbardziej trafne. GS widzi ceny w zakresie 115-175 USD w tym roku oraz średnia 135 (dla ropy Brent). Jednocześnie warto zwrócić uwagę na wykres, który może nam przybliżać to, jak może wyglądać destrukcja popytu przy jakich cenach. Jeśli założymy, że zamrożenie eksportu z Rosji będzie wynosić ok. 3 mln brk na dzień, to efekt ten zostałby zniwelowany globalnie przez rynek przy 165 USD za baryłkę. Właśnie przy tych poziomach powinniśmy oczekiwać pewnych problemów. Jednocześnie GS wskazuje, że wpływ zamrożenia całego rosyjskiego eksportu byłby zniwelowany przy poziomie 200 USD.
Źródło: Goldman Sachs
Ciekawą tezę wysnuwa również Rystad Energy. Wskazuje, że jeśli zamrozić cały rosyjski eksport na Zachód, który sięga 4,3 mln brk na dzień, a kraje takie jak Chiny czy Indie nie wezmą na siebie tego popytu, może to doprowadzić do powstania ogromnej dziury w podaży. W takim wariancie Rystad Energy widziałby wzrost cen do 240 USD za baryłkę i dopiero przy takim poziomie destrykcję popytu.
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.