- Wall Street radzi sobie świetnie, pomimo obaw o spowolnienie gospodarcze.
- Inwestorzy na rynku obligacji obawiają się recesji., jednak rentowności obligacji o dłuższym terminie obijają.
- S&P500 (US500) z azymutem na historyczne maksima.
Po mieszanych danych z USA w ostatnich kilkunastu tygodniach, gołębiej Rezerwie Federalnej i w konsekwencji odwróceniu się krzywej dochodowości na amerykańskim rynku długu, na rynku zaczęło pojawiać się coraz więcej sygnałów na temat tego, że zbliża się tzw. "twarde lądowanie" w światowej gospodarce oraz wejście w recesję, po bardzo dobrej dekadzie. Dzisiejsze odczyty PMI z Chin za marzec oraz indeks ISM dla amerykańskiego przemysłu pozytywnie zaskoczyły, co pozwala z większą nutką optymizmu patrzeć w przyszłość.
W szczególności, dużą uwagę inwestorzy przykuwali do odwrócenia się krzywej dochodowości, która uważana jest za dobry sygnał ostrzegawczy przed wejściem gospodarki w recesję. Trzeba przyznać, że w przypadku dwóch ostatnich kryzysów (dot-com oraz rynek nieruchomości), odwrócenie się krzywej dochodowości na rentownościach między okresem 10-letnim a 2-letnim, było dobrym sygnałem zbliżających się kłopotów. Obecnie jednak do niczego takie jeszcze nie doszło, a do odwrócenia krzywej doszło tylko na chwilę między okresem 10-letnim a 3-miesięcznym. Wcześniej mieliśmy już takie sytuacje, które nie oznaczały w przeszłości wejścia amerykańskiej gospodarki w recesję. Dzisiaj po dobrych danych z dwóch najważniejszych gospodarek, na rynek powrócił apetyt na ryzyko a rentowności na 10-latkach ponownie znajdują się wyżej niż te dla papierów krótkoterminowych (3-miesięcznych).
Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie
Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąObecna sytuacja przypomina bardzo okres lat 90 poprzedniego wieku, kiedy FOMC w obawach przed zbliżającym się spowolnienie, obciął stopy i dał gospodarce szansę na tzw. “miękkie lądowanie”. Źródło: Bloomberg.
Pomimo dużej ilości pesymizmu, amerykańskie indeksy rosną po ścianie strachu i zaliczyły najlepszy start od 1998 roku. Również wypowiedzi członków FOMC w ostatnim tygodniu wskazują na to, że nie obawiają się oni samego odwrócenia się krzywej dochodowości między niektórymi terminami oraz bagatelizują wpływ samej krzywej na rentowność amerykańskich banków w przyszłości. Warto również pamiętać, że obecne wskazania krzywej nie muszą być już tak dobrym sygnałem ostrzegawczym dla rynków jak wcześniej, ponieważ działania banków centralnych w ostatnich latach (szerokie programy luzowania ilościowego) znacząco zmniejszyły premię terminową na całej krzywej dochodowości.
Obecnie Rezerwa Federalna swoją retoryką wydaje się potwierdzać, że Bank będzie duża szybciej reagował na kolejne sygnały spowolnienia niż na wyższą dynamikę inflacji (jeżeli taką w ogóle zobaczymy). Dowodem na to jest również mediana długoterminowej stopy procentowej w ostatnim dot-charcie, która wskazuje na poziom 2,625%, co jest poniżej poziom neutralnego - 2,75%. W związku z tym widać, że Fed nie uważa, że będzie potrzebna mocno restrykcyjna polityka monetarna, aby powstrzymać inflację. Taka polityka Rezerwy Federalnej wyznaczyła jasny sufit dla rentowności, które w wyniku ostatnich działań mocno spadły na przestrzeni ostatnich miesięcy. Również jest ona wsparciem dla rynków akcji, dla których niższe stopy są korzystne (niższa stopa dyskontowa, niższe koszty obsługi zadłużenia, zapowiedziane zakończenie programu zacieśniania bilansu).
Cały czas znajdujemy się poniżej poziomów, które w poprzednich latach wskazywały na nadmierny optymizm inwestorów w USA i były dobrymi sygnałami do rozpoczęcia większej korekty. Źródło: xStation5.
Spoglądając również na sentyment wśród amerykańskich inwestorów, to wciąż nie wydaje się on przesadnie optymistyczny, pomimo rajdu w pierwszym kwartale 2019 roku. Dobrze opisuje to publikowany co tydzień raport AAII, który pokazuje nastawienie inwestorów do rynku akcji w USA w ciągu najbliższych 6 miesięcy (odpowiednik polskiego INI). Obecnie udział różnicy między bykami a niedźwiedziami znajduje się w przedziale między 10-20%. Przy poprzednich lokalnych szczytach na rynku akcji (z poprzednich kilku lat), wskaźnik przekraczał wartość 30%. Obecnie jest to zdecydowanie niżej, co daje nadzieję kupującym, że obecne wzrosty mogą być kontynuowane w kolejnych tygodniach.
S&P500 (US500) kontynuuje wzrosty i ponownie testuje kilkutygodniowe maksima. Ich wybicie otworzyłoby drogę w kierunku zeszłroocznych szczytów. Ruch spadkowy po posiedzeniu FOMC można w związku z tym traktować jako ruch powrotny w kierunku wyłamanego oporu na poziomie 2800-2820 pkt. Źródło: xStation5.
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.