Podsumowanie:
- Amerykański dolar zyskuje dzisiaj w grupie walut G10
- Chiny oraz USA wyrażają zdanie, że wspólna praca powinna doprowadzić do konsensusu handlowego
- Akcje w Azji zachowują się mieszanie po świetnej sesji na Wall Street
Dolar zyskuje o poranku
Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie
Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąAmerykański dolar jest najmocniejszą walutą w G10, pomimo wczorajszych negatywnych wieści z gospodarki w postaci słabszego indeksu ISM z sektora usługowego oraz pomimo gołębich komentarzy Bostica. Rentowności wzrosły wczorajszego dnia z relatywnie niskich poziomów i zakończyły dzień na poziomie 2,7% dla 10 letnich rządowych obligacji. To pomogło później amerykańskiemu dolarowi. Dzisiaj jedynie dolar kanadyjski odpiera ataki dolara amerykańskiego, co może być związane z wczorajszymi odczytami indeksu Ivey PMI. Największe zyski notowane są w stosunku do Aussiego ze względu na rozczarowanie danymi makro.

Dane dotyczące bilansu handlowe w Australii wypadły gorzej od oczekiwań, choć same szczegóły nie wyglądają źle. Źródło: Macrobond, XTB
Nadwyżka handlowa w listopadzie zmniejszyła się do 1925 mln AUD w porównaniu do 2013 mld AUD z poprzedniego miesiąca (znacząca rewizja w dół z 2316 mln AUD). Oczekiwania dla dzisiejszego odczytu wynosiły 2175 mln AUD. Niemniej same szczegóły nie wyglądają źle. Niższy bilans to efekt wyższego importu, który wzrósł 2,0% m/m w porównaniu do 3,0% m/m wzrostu w październiku. Z kolei eksport wzrósł 1,0% m/m, podobnie jak było to w październiku. Dane te pokazują, że nie musimy mieć do czynienia ze spadkiem krajowego popytu, jak jest to w innych częściach świata.

Aussie wyraźnie zyskał w ostatnim czasie w stosunku do dolara i para osiągnęła strefę podażową w okolicach poziomu 0,7170. Para ma szanse na dalsze wzrosty, choć AUD nie powinien zachowywać się lepiej w stosunku do takich walut jak GBP, SEK czy NOK ze względu na niekorzystną wycenę w stosunku wymienionych walut. Źródło: xStation5
Dalszy progres negocjacji handlowych
Wstępne negocjacje handlowe pomiędzy USA oraz Chinami rozpoczęły się w poniedziałek i mają potrwać 2 dni. Jak wskazują pierwsze doniesienia, obie strony zainteresowane są osiągnięciem porozumienia i zakończenia obecnego impasu. Oczywiście na razie jest to jedynie werbalny sygnał w trakcie wstępnych negocjacji, choć jednocześnie wróży to dobrze przed rozpoczęciem rozmów na wyższym poziomie negocjacyjnym. Przypomnijmy, że oba kraje mają ograniczony czas, gdyż jest to 90 dni na osiągnięcie porozumienia (czas mija początkiem marca). Pomimo tych stosunkowo pozytywnych komentarzy, sytuacja na rynkach azjatyckich była mieszana. Nikkei 225 zyskał na koniec sesji 0,8%, natomiast ASX 200 z Australii wzrósł o 0,7%. Z kolei chińskie indeksy nieznacznie tracą. Przypomnijmy jednak, że wczorajsza sesja na Wall Street była kontynuacją szalonych piątkowych wzrostów, które były związane ze świetnymi danymi z rynku pracy oraz sugestii szefa Fed, że proces podwyżek stóp procentowych dobiega końca.

S&P 500 szykuje się do testowania bardzo ważnego technicznego oporu przy poziomie 2600 punktów. Poziom ten może się dodatkowo zbiec z 50 okresową średnią. Źródło: xStation5
Inne ważne informacje
- Nie odbywają się rozmowy na temat przedłużenia Artykułu 50 w Wielkiej Brytanii (okresu przejściowego)
- Chiny przyśpieszają skup amerykańskiej soi
- Szef Banku Światowego, Jim Young Kim ogłosił swoją rezygnację wczorajszego dnia, oficjalne odejście z dniem 1 lutego
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.