Dzisiejsza sesja na Wall Street choć zaczęła się korzystnie dla byków zmieniła bieg po komentarzach Neela Kashkiriego z Rezerwy Federalnej. Wyższy od oczekiwań odczyt wniosków dla bezrobotnych nie zdołał poprawić nastrojów wystarczająco by powstrzymać aktywną podaż. Rezerwa Federalna wydaje się świadoma ryzyka jakie stwarza restrykcyjny cykl podwyżek stóp jednak nie zamierza korzystać z hamulca. W końcu by spalić inflację należy oczekiwać pożaru trawiącego wzrost gospodarczy. Fed chce go wywołać i kontrolować jego przebieg. Choć wszystkie znaki na ziemi wskazują, że banki centralny USA dalej będzie podnosił stopy inwestorzy uparcie naciskają na pivot. Byki znów zgubi życzeniowe myślenie, czy może mimo pogarszającego się obrazu makro popyt staje się coraz bardziej uzasadniony?
Odczyt 'claimsów' z amerykańskiej gospodarki wskazał dziś na 219 tys. wniosków wobec 204 tys. oczekiwanych i 190 tys. w poprzednim tygodniu. Widać, że wzrost bezrobotnych zaskoczył analityków jednak Fed nie wydaje przejmować pogarszającym się obrazem rynku pracy, ten w końcu wciąż wygląda na bardzo zdrowy, a bez wzrostu bezrobocia osiągnięcie 2% celu inflacyjnego wydaje się mirażem. Szef Fed z Minneapolis, Kashkari podzielił się dziś z rynkiem jastrzębim komentarzem. Kashkari wskazał, że ryzyko zbyt agresywnego cyklu podwyżek wyżądzającego szkody gospodarce jest możliwe jednak 'poprzeczka dla zmiany kursu Fed jest wciąż bardzo wysoko'. Znaczy to, że Fed kontynuuje politykę 'zrobimy co trzeba' (ang. whatever it takes) i wciąż przedstawia bojowe nastawienie. Analitycy funduszu BlackRock w nocie badawczej kolejny raz obniżyli swoje prognozy dla rynku akcji, według funduszu banki centralne zabierają się do walki z inflacją od złej strony i spowodują szkody gospodarce z których dziś zdają się nie zdawać sprawy. Bolesna recesja wymuszająca pivot na Fedzie, o który prosi dziś Wall Street wcale nie musiałaby wspierać notowań akcji. W zależności od skali i przebiegu spowolnienia gospodarczego, w skrajnym przypadku prognozy zysków spółek musiałyby zostać obniżone z powodu słabnącej kondycji konsumentów, co z pewnością przełożyłoby się na wyceny biznesów. Na taki scenariusz wskazuje BlackRock, który uważa że obecne wyceny dopiero zaczynają wyceniać nadchodzące problemy gospodarcze spowodowane jastrzębim Fedem i zakotwiczona inflacją.
Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie
Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąGiełda wycenia przyszłość, a informacje zwykle szybciej niż później znajdują odzwierciedlenie w wycenach rynkowych aktywów. Choć informacje płynące z Fedu w połączeniu z recesją nie stanowią korzystnego środowiska do wzrostu wycen aktywów ciężko oczekiwać, że giełdowe parkiety zaczną odbijać dopiero gdy Fed odtrąbi wygraną z inflacją. Wydaje się, że na wyboistej drodze popyt co jakiś czas będzie próbował sił i badał inwestycyjny teren 'czy to już czas', oglądając się na Fed. Patrząc na systematycznie taniejące aktywa, w końcu 'okazje' mogą stać się na tyle atrakcyjne, że inwestorom ciężko będzie się im oprzeć. Do tego trzeba jednak również poprawy psychiki inwestorów, uzasadnionej wiary w 'lepszą przyszłość' oraz zahamowania cyklu podwyżek stóp. Rynek wciąż wydaje się lekceważyć ryzyko głębokiej recesji i towarzyszącego jej jastrzębiego Fedu, choć bankierzy sugerując się opóźnionymi wskaźnikami gospodarczymi (m.in. rynek pracy) mogą zbyt późno wycofać się z podwyżek, obciążając rynki finansowe.
Niemiecki DAX wymazał dziś wzrosty z początku sesji i zamknął notowania na 0,41% minusie. Najlepiej radził sobie WIG20, który sesję zamknął płasko. Na Konferencji NBP dowiedzieliśmy się więcej na temat dalszych prognoz RPP, która spodziewa się pogorszenia sytuacji na rynku pracy oraz spowolnienia gospodarczego ale tu bez euforii - kluczowe pozostaną ceny energii i surowców. Profesor Adam Glapiński podkreślił, że decyzja o braku podwyżki stóp to prawdopodobnie tylko zatrzymanie cyklu podwyżek choć jeśli dalsze odczyty inflacji będą płaskie - kolejnych nie będzie. Za oceanem S&P500 notowane jest dziś 0,5% niżej, NASDAQ traci 0,35%. Dow Jones osuwa się o 0,54%. Akcje Meta Platforms radzą sobie dobrze na tle pozostałych spółek BigTech, po wzrostowej rekomendacji Goldman Sachs zyskuje też Pinterest. Mimo spadających cen złota i mocnego dolara zyskują walory Wheaton Precious Metals. Wzrosty kontynuują też giganci sektora paliwowego, Chevron i ExxonMobil. Wydaje się, że rynki ponownie obiecują sobie zbyt wiele jednak biorąc pod uwagę momentum (okolice rocznych cenowych dołków, najgorsze III kwartały na Wall Street od 2000 roku), ryzykowny atak popytu może potrwać dłużej.
Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.