Po szoku wywołanym zapowiedzią nałożenia drakońskich ceł przez prezydenta Trumpa zaledwie miesiąc temu na rynkach w zasadzie nie ma śladu. Choć obraz nowej rzeczywistości gospodarczej nadal się nie wyłonił, inwestorzy wyceniają optymistyczny scenariusz. Poniedziałkowa sesja rozpoczyna się pod dyktando de-eskalacji na linii USA-Chiny.
Po tym, jak miesiąc temu ogłoszone zostały bardzo wysokie cła na import z niemal wszystkich kierunków do USA przedstawiciele Białego Domu twierdzili, że była to przede wszystkim pułapka zastawiona na Chiny, gdyż z pozostałymi krajami szybko zostaną podpisane porozumienia handlowe. W efekcie obserwowaliśmy dalszą eskalację, gdzie obydwie strony kilkukrotnie podnosiły cła kończąc na poziomach grubo powyżej 100%. Stało się jasne, że taka sytuacja nie jest do utrzymania, jednak to Waszyngton (zapewne pod silną presją biznesu) zaczął wycofywać się pierwszy. W weekend doszło do rozmów w Szwajcarii na wysokim szczeblu, zaś wczoraj wieczorem prezydent USA ogłosił w mediach społecznościowych porozumienie handlowe, którego wstępne szczegóły poznaliśmy dziś rano. Zakładają one spadek chińskich ceł do zaledwie 10% oraz amerykańskich ceł do 30%, przy czym ma to być 10+20, gdzie 20 to taryfa związana z fentanylem, co można czytać jako potencjał do wyeliminowania tej stawki w przyszłości. Zmiana ma nastąpić od 14 maja i obowiązywać przez 90 dni. Porozumienie jest dość dużym zaskoczeniem, bo oznacza sporą zmianę narracji. Oczywiście rynki zakładały pewną deeskalację, jednak wcześniej prezydent Trump wcześniej nazwał stawkę w okolicach 50% „prawdopodobnie dobrym poziomem”.
Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie
Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąTym samym na rynkach mamy dużo optymizmu, choć oczywiście można zadać sobie pytanie w jaki sposób administracja prezydenta Trumpa chce pozyskać środki na obniżki podatków, które przecież miały pochodzić z wpływów z ceł.
Pozytywne tendencje dodatkowo pomagają złotemu, który i tak zyskał już po konferencji prezesa NBP. Przypomnijmy, że Rada obniżyła stopy procentowe o 50 bp, jednak ruch ten był oczekiwany, zaś kolejne obniżki będą najwyraźniej wolniejsze niż zapowiadane poprzednio. Z wypowiedzi prezesa na konferencji wynika, że następnej obniżki można oczekiwać najwcześniej w lipcu.
W tym tygodniu najważniejszą publikacją są jutrzejsze dane o inflacji z USA. W kontekście porozumienia z Chinami rynki mogą jednak patrzeć na ten raport nieco przez palce, licząc na złagodzenie presji inflacyjnej i potencjalne przyspieszenie cięcia stóp w USA. O godzinie 10:30 euro kosztuje 4,24 złotego, dolar 3,81 złotego, frank 4,52 złotego, zaś funt 5,02 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.