Spółka tygodnia - Credit Suisse (06.10.2022r.)

11:52 6 października 2022

Coraz większa nerwowość na akcjach Credits Suisse (CSGN.CH) spowodowana restrukturyzacją trwającą od końca lipca oraz pogarszającymi się wynikami finansowymi może świadczyć o tym, że inwestorzy obawiają się powtórki czarnego scenariusza, jaki miał miejsce w przypadku banku Lehman Brothers. 

Czy mamy powody do obaw?

Obecna kapitalizacja giełdowa Credit Suisse wynosi nieco powyżej 10 mld CHF, co stanowi historyczne minimum. Wyniki banku z kwartału na kwartał stale się pogarszają. 27 października Credit Suisse opublikuje wyniki za III kw 2022 r. i przedstawił plan restrukturyzacji. Ulrich Körner, prezes Credit Suisse przyrównał bank do feniksa, który ma szansę odrodzić się z popiołów. Pod względem fundamentalnym ostatnie trzy kwartały pokazują słabe wyniki banku zarówno na poziomie dynamiki przychodów, jak i rentowności zysku operacyjnego. Źródłami problemów banku są przede wszystkim nietrafione inwestycje w fundusze oraz afera związana z pochodzeniem depozytów przechowywanych w banku, sięgająca lat 40 ubiegłego wieku.

Inwestycja w Greensill kosztowała Credit Suisse ok. 2 mld dol. straty plus koszty restrukturyzacji i obsługi prawnej. Z kolei w związku z zaanfgażowaniem w Archegos bank stracił (w zależności od źródeł) od 4,7 do 5,1 mld zł dol. Dla porównania, Morgan Stanley zgłosił stratę prawie 1 mld USD; UBS Group AG poniósł straty w wysokości 773 mln USD.

Co więcej, w tym roku wybuchł skandal z powodu masowego wycieku danych, dotyczących ok. 18 tys. kont klientów z całego świata, na których łączna suma zdeponowanych środków przekracza 100 mld franków szwajcarskich. I nie byłoby w tym może nic złego, gdyby nie wyszło na jaw, że znaczna część tych środków stanowiła fortuny dyktatorów i osób powiązanych ze światem przestępczym. Okazało się, że proceder ten trwał od lat 40 ubiegłego wieku a bank nie przejmował się specjalnie pochodzeniem środków zdeponowanych na kontach.

Ostatnie najważniejsze wydarzenia w historii Credit Suisse na tle kursu akcji banku

Źródło: Bloomberg

Dwie nieudane inwestycje, afera wizerunkowa, pogarszające się wyniki finansowe,rezygnacja CEO i restrukturyzacja. Nic dziwnego, że obserwatorzy rynkowi coraz głośniej mówią o możliwości ogłoszenia przez bank upadłości. Oliwy do ognia dolewa fakt, iż w ostatnim czasie znacząco wzrosły wyceny tzw. swapów ryzyka kredytowego. Chodzi o tzw. CDS-y, czyli instrumenty pochodne, służące zabezpieczeniu ryzyka niewywiązania się zobowiązania spłaty przez kredytobiorcę. 30 września 2022 r. wycena CDS-ów Credit Suissea wynosiła tyle samo, co w 2009 r., czyli zaraz po upadku banku Lehman Brothers i wybuchu światowego kryzysu finansowego. W związku z powyższym może to oznaczać, że rybek zdaje się dyskontować potencjalne ryzyko upadłości banku.

Credit Suisse CDS Spread

Źródło: Bloomberg

Pytanie brzmi, czy rząd Szwajcarii dopuści do upadku tego banku? Na dzień dzisiejszy szanse są niewielkie. Prawdopodobnie będzie podobnie jak w przypadku banku UBS, czyli największego banku szwajcarskiego, który w czasie kryzysu finansowego również miał problemy. Rząd Szwajcarii dokapitalizował go, bank przeszedł restrukturyzację i obecnie jego działalność nie odnotowuje takich wahań, jak Credit Suisse.Należy jednak liczyć się z tym, że restrukturyzacja banku będzie bolesna i mozolna, o czym prezes Credit Suisse już komunikował. Można przez to rozumieć przede wszystkim znaczące cięcia kosztów osobowych. 

Media porównują problemy Credit Suissea do problemów banku Lehmana Brothers, który upadł w 2009 r. Wybuch kryzysu finansowego w 2008 r. nie był spowodowany upadkiem Lehmana, ale bankructwo tego banku był iskrą, która upadła na beczkę prochu. Przyczyną były toksyczne obligacje oparte na kredytach hipoteczne.  Uściślając, banki na potęgę udzielały hipoteki osobom, które nie były w stanie ich spłacać. Następnie na bazie tych kredytów stworzyły obligacje zabezpieczone tymi kredytami i nawzajem je sobie sprzedawały. Można to porównać do zabawy gorącym ziemniakiem. Okazało się, że ostatnim podmiotem, która go trzymał, był Lehman Brothers. Gdy ten bank upadł, to okazało się, że obligacje są nic niewarte.  

Obecna sytuacja jest inna. Za kondycję finansową i sytuację Credit Suisse w dużej mierze odpowiada sam bank. Aktualnie wybuch kolejnego globalnego kryzysu finansowego w konsekwencji potencjalnego upadku tego banku wydaje się mało prawdopodobny, niemniej jednak należy liczyć się z lokalnymi i krótkoterminowymi konsekwencjami, jakie może ze sobą nieść wątpliwa przyszłość Credit Suisse.

Źródło: xStation



 

Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.

Przekaż:
powrót
Xtb logo

Dołącz do ponad 847 000 inwestorów z całego świata