Rozjazd pomiędzy zachowaniem cen akcji w USA czy w Niemczech oraz rynku surowców wynika przede wszystkim z dwóch czynników. Pierwszym z nich jest odmienna charakterystyka obu rynków, gdzie w przypadku rynku surowców liczy się sytuacja popytowo-podażowa od strony fizycznej wraz z zachowaniem amerykańskiego dolara. Z drugiej strony liczy się również zachowanie banków centralnych.
Po ostatnim kryzysie finansowym banki centralne zdecydowały się na znaczne obniżenie stóp procentowych oraz niestandardowe działania polegające na skupowaniu aktywów na rynku, w głównej mierze instrumentów dłużnych. Taka sytuacja pozwoliła instytucjom finansowym na różnego rodzaju działania. Z jednej strony programy luzowania ilościowego były nastawione na zwiększenie akcji kredytowej, zaś z drugiej banki komercyjne zdecydowały się szukać okazji zupełnie gdzie indziej. Ze względu na niskie rentowności obligacji, praktycznie całość uzyskanych funduszy była kierowana na rynek akcyjny. Rezerwa Federalna znacznie zwiększyła swój program skupowania aktywów w latach 2011-2012, co również skutkowało przyśpieszeniem wzrostów na rynku akcyjnym.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąZ drugiej strony wzrost gospodarczy przez dłuższy czas wykazywał marazm, co prowadziło do ograniczenia popytu na kluczowe surowce takie jak ropa naftowa czy metale przemysłowe, co ograniczało potencjał wzrostowy na metalach. Doszło również do znacznego wzrostu podaży na rynkach rolnych. Wobec tego duża przewaga podaży nad popem doprowadziła również do spadku cen surowców. Nie sposób wspomnieć również o tym, że surowce w ujęciu historycznym traktowane są głównie jako instrumenty ograniczające ryzyko. Charakteryzują się niższą oczekiwaną stopą zwrotu oraz wyższą zmiennością. Z drugiej strony utrzymywanie ich w portfelu zwiększa dywersyfikację. Teoretycznie w momencie znacznego spowolnienia wzrostu gospodarczego czy nawet recesji, wraz z następującym krachem na giełdach mógłby doprowadzić do wyraźnego wzrostu cen surowców, które traktowane byłyby wtedy jako tzw. „bezpieczna przystań”. Z drugiej strony będzie to również zależało od samej aktywności gospodarczej oraz zachowania amerykańskiego dolara. Zachowanie tej waluty jest kluczowe dla rynku surowców. Zysk dolara wobec innych walut oznacza, że dane państwo musi płacić więcej za surowiec, co ogranicza jednocześnie popyt na niego.
Od góry: porównanie S&P 500 z indeksem surowców Bloomberg, porównanie S&P 500 z bilansem Rezerwy Federalnej, Porównanie indeksu surowców Bloomberg z ropą Brent oraz amerykańskim dolarem (odwrócona oś). Źródło: Bloomberg
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.