Dzisiejsza sesja w Europie upływała bez istotnej zmienności, ponieważ sesje giełdowe w wielu krajach - przede wszystkim w USA nie odbyły się z uwagi na święta narodowe. Choć Demokraci z Republikanami wypracowali wstępne porozumienie ws. podniesienia limitu zadłużenia rynki wyraźnie wolą zaczekać na jutrzejszą reakcję Wall Street. Główne, europejskie benchmarki jak DAX czy CAC40 traciły dziś około 20% a WIG20 okazał się nie być pod tymw zględem wyjątkiem. Krajowy indeks bluechipów WIG20 tracił dziś 0,23% ale utrzymał się w pobliżu 2000 pkt dając bykom nadzieję na rajd. Wydaje się jednak, że jego głównym warunkiem jest przedłużenie na Wall Street euforii z ostatnich dni. Tak więc jutrzejsza sesja może przynieść odpowiedź ws. dalszego sentymentu na rynkach finansowych w okresiem przedwakacyjnym. Ten zazwyczaj nie był najlepszy dla byków.
Przez kilka poprzednich tygodni jednym z głównym czynników ryzyka na rynku był oczywiście limit zadłużenia USA. Politycy przez wiele tygodni debatowali nad jego podniesieniem. Ostatecznie spiker Izby Reprezentantów McCarthy i prezydent USA, Joe Biden wypracowali wstępne porozumiemie. Choć jego kształt wzbudził kontrowersje wśród skrajnych przedstawicieli obu partii, rynki przyjęły, że niemal na pewno Kongres zagłosuje za przyjęciem ustawy podnoszącej limit o około 4 biliony dolarów. Ponieważ jednak handel w USA jest dziś zamknięty, inwestorzy są niepewni w jaki sposób zamknięty 'deal' odbije się na cenach akcji. Zdecydowana większość inwestorów spodziewała się, że limit zadłużenia zostanie podniesiony bez technicznej niewypłacalności zatem obecna sytuacja nie stanowi dla rynków dużego zaskoczenia. Co za tym idzie jej bezpośredni wpływ na ceny jest nieoczywisty. Wydawałoby się, że bazowym scenariuszem jest reakcja zakupowa (risk-on) lecz wobec ostatniego rajdu na Nasdaq czy S&P500 pozytywny sentyment może stworzyć okazję do realizacji zysków zgodnie z powiedzeniem 'kupuj plotki, sprzedawaj fakty'.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąZ drugiej strony brak podniesienia limitu zadłużenia w USA i bankructwo mogłoby w znaczący sposób obciążyć rynek akcji. Nie jest więc tak, że niema z czego się cieszyć. Teraz nemal pewne jest, że od strony limitu zadłużenia ryzyko jest już bardzo niewielkie. Ale czy to wystarczy by przekonać byki do zakupów? Informacja sama w sobie prawdopodobnie niesie ze sobą raczej niekorzystny wpływ na rynek akcji.Korzystny dla gospodarki deal Demokratów z Republikanami może zachecić Fed do dalszego 'dokręcania śruby'. Co więcej, ostatnie dane inflacji bazowe PCE (głównej miary śledzonej przez Rezerwę Federalną) ku zaskoczeniu rynków wykazały wzrost r/r. Wzrósł także wskaźnik konsumpcji prywatnej Amerykanów. Rynki są coraz pewniejsze kolejnej podwyżki stóp Fed w przyszłym miesiąciu i warto wziać pod uwagę, że spowodowane podniesieniem limitu zadłużenia działania Departamentu Skarbu mogą jeszcze bardziej ograniczyć płynność na rynkach Departament Skarbu USA może ściagnąć z rynku nawet 1 bilion dolarów, aby uzupełnić środki na głównym rachunku.
Wracając do Polski, sentyment w najbliższych sesjach zależał będzie przede wszystim od nastroju Wall Street, które zachłysnęło się technologią AI. Ten udzielil sie także w Polsce, byki z GPW kolejny raz przeważały na akcjach XTPL, które przedłużyło euforyczne wzrosty z zeszłego tygodnia. Ponad 5% przed wynikami wzrosła cena akcji wyprzedawanego w ostatnich tygodniach CD Projektu. Rynki przkeonają się, czy spółce uda się pokonać bardzo słabe prognozy i czy wyda optymistyczne stanowisko dot. przyszłości rozwoju firmy oraz kluczowych projektów, do których na tą chwilę zaliczyć można głównie Sirius. Czy krótka pozycja BlackRock na akcjach CD Projektu okaże się stratna?
Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.