Spółka tygodnia: Walt Disney (09.02.2023)

17:42 9 lutego 2023

Iger - wróciły rządy twarde ręki

Powrót Boba Igera, prezesa który w ciągu 15 poprzednich lat zarządzania Disneyem przyniósł akcjonariuszom ponad 550% zwrot został pozytywnie odebrany na Wall Street. Prezes jest pewnego rodzaju symbolem 'prosperity' i odpowiada za potężną część obecnego kształtu firmu. Ten jednak został nieco zmieniony odkąd funkcję objął, odwołany ze stanowiska w listopadzie Bob Chapek. Gdy pieniądz jest 'tani' łatwo go wydawać. Tak mniej więcej można opisać krótką kadencję Chapka.

Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie

Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilną

Ostatecznie potężna skala wydatków obciążyła wycenę akcji wobec wymagajacego góry pieniędzy i generującego straty streamingu oraz niepewności odnośnie globalnej kondycji konsumentów, dotkniętych inflacją. Iger choć ostrożny w prognozach, w rozmowie po wynikach za IV kw. 2022 nie przygotowywał akcjonariuszy do żadnego kataklizmu. Przeciwnie, prezes wskazał na możliwą wypłatę niewielkiej dywidendy za 2023, z potencjałem zwiększenia jej w kolejnych latach. W końcu firma rozwijała się przez ponad 100 lat, dlaczego miałaby zniknąć z uwagi na fakt, że przez chwilę wydawano w niej zbyt dużo pieniędzy?

Nowe porządki

Igerowi nie spodobała się finansowa 'sielanka' działu Disney Media and Entertainment Distribution, w którym zasiadali 'dobrzy znajomi' byłego prezesa Boba Chapka. Bob Iger podjął decyzję o zwolnieniu 7000 pracowników, przy czym głównie dotkną one rozwiązany dział. Iger chce zlikwidować niepotrzebne struktury generujące wydatki i sprawić, że te będą w końcu lepiej kontrolowane.To potencjalnie pomoże spółce nawet w razie gdyby koniunktura gospodarcza znacznie się pogorszyła. Pozytywna reakcja rynków na decyzje o zwolnieniach - oto zmiana, która na Wall Street zachodzi na naszych oczach. Inwestorom zaczyna się podobać oszczędzanie. Igerowi również, stworzył plan zaoszczędzenia 5,5 mld USD.

Powrót do przeszłości

W IV kw. 2022 Disney osiągnał przychody na poziomie 23,51 mld USD wobec 23,44 mld USD prognoz i zysk na akcję, który pobił oczekiwania o ponad 10%. Nic jednak nie przebiło wyniku ze 'starych, dobrych' parków rozrywki, gdzie odnotował 8,1 mld USD przychodów przy 3,1 mld USD zysków. Disneya z oryginalnych, wciągajacych treści kojarzą niemal wszystkie istniejące pokolenia. Iger zapowiedział więc powrót do kultowych marek oraz bazowej linii przychodów - parków i dużych, sprawdzonych produkcji. Prezes to ewidentnie człowiek, z 'talentem do interesu' - niebawem parki rozrywki dzięki nowym atrakcjom pomogą zmonetyzować olbrzymi sukces filmu Avatar: Istota Wody. W ten sposób Disney chce pomnarzać zyski ze zbudowanego contentu. Avatar nie jest odosobnionym przypadkiem. Najważniejsze? Nie przepłacać. Iger nie będzie oszczędzał na zapowiedzianych już sequelach Toy Story czy Frozen, na których wychowa się kolejne nowe pokolenie najmłodszych. Zamierza też skupić się na najmocniejszych globalnych franczyzach - Star Wars, Marvels i Pixar Animation Studios. Ale spokojnie Disney będzie oszczędzał wszędzie tam, gdzie zysk nie jest pewny.

Streaming to nie wszystko

Disney+ zaliczył ogromną blisko 1,5 mld stratę i 2,4 mln odpływ abonentów, których liczba wynosi obecnie 161,8 mln. W tym samym czasie Netflix odnotował ich wzrost. Analitycy spodziewali się, że strata ze streamingu będzie niższa, a ilość abonentów wyższa. Biznes streamingowy niesie ryzyko dużej konkurencji, oraz 'kapryśnych wyborów' konsumentów, mogących przebierać w ofertach wielu platform. Iger choć oczywiście zamierza doprowadzić Disney+ do rentownosci, przedstawił istotny plan restrukturyzacji i cięcia kosztów, którym poprawił sentymenty.

Prezes umiejętnie 'zagrał' na emocjach inwestorów tworząc narrację, streamingu jako 'dodatku' z długoterminowym potencjałem. Przecież to nie streaming przynosił firmie zyski przez dziesięciolecia. 'Nowe sposoby' zarabiania pieniędzy wcale nie mają przewagi nad starymi. Zwłaszcza w czasach, gdy trzeba szukać zysków z działań, które wymagają niewielkich inwestycji. Znalezienie odpowiedniego na to sposobu to dziś główne wyzwanie dla Disneya. Ale silna marka i popyt w parkach rozrywki powinny pomóc i przekonać konsumentów by chcieli 'przepłacać' za produkty kultowej firmy. Często dla  szczęścia własnych dzieci, a to przecież prawie 'bezcenne', prawda?

Wnioski

Choć spółka z pewnością może zostać dotknięta globalną recesją, ta wciąż nie jest przesądzona - przynajmniej nie w USA. Ponieważ amerykańska gospodarka jest bardzo mocna, a przychody z Ameryki Północnej stanowią zdecydowaną większość sprzedaży Disneya, nawet przy sporym spowolnieniu w Azji czy Europie - ciężko oczekiwać katastrofy. Prognozy przyszłości zawsze obarczone są ryzykiem błędu ponieważ ta nie jest znana, a patrząc na sytuację z dziś - Disney może stać przed kolejną szansą odrodzenia, z doświadczonym prezesem identyfikującym się ze spółką oraz potężną bazą konsumentów. Choć alarmujące dane makro mogą być znakiem ostrzegawczym, odpowiedni na taką okoliczność kapitan w postaci Boba Igera jest na stanowisku.

Disney (DIS.US), interwał W1. Formacja 'krzyża śmierci', w 2008 paradoksalnie zwiastowała powrót do trendu wzrostowego. Dziś obie średnie znów bliskie są przecięcia, które teoretycznie powinno zwiastować dłuższe osłabienie, w praktyce jednak jako 'opóźniony wskaźnik' może zwiastować wyczerpanie podaży. Otwarcie wskazuje dziś na poziomy powyżej 118 USD za walor. Źródło: xStation5

Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.

Przekaż:
powrót

Dołącz do ponad 1 600 000 inwestorów z całego świata