Trzy lata temu, gdy po raz pierwszy okazało się, że Brexit staje się rzeczywistością, na rynkach zapanowała panika. Teraz, gdy taki rozwój wydarzeń został finalnie przypieczętowany, panuje euforia. Inwestorzy dostali to, czego chcieli, teraz czeka nas trudna rzeczywistość.
W ostatnich komentarzach wielokrotnie wskazywaliśmy, że umacniający się funt to nadzieja na odsunięcie najgorszego ze scenariuszy – wyjścia z UE bez porozumienia. Parlamentarny impas rodził takie ryzyko, a ogromna większość partii rządzącej pozwoli Johnsonowi przyjąć w zasadzie każde porozumienie. Premier już powiedział jasno, że 31 stycznia przyszłego roku Wielka Brytania opuszcza Unię. To oznacza przynajmniej, że parlament prawdopodobnie przyjmie podpisaną już umowę, gdyż próba jej renegocjacji oznaczałaby kolejne opóźnienia. Rynki tak się zagalopowały w retoryce „umowa – dobrze, brak umowy – źle”, że dziś huraoptymistycznie przyjmują coś, co 3 lata temu uznawane było za katastrofę. W tej sytuacji warto powtórzyć – brytyjski rząd nie zapowiedział wycofania Brexitu i pozostania w Unii, a jego finalizację. Rynki nie lubią niepewności, jednak w tym przypadku jej usunięcie oznacza jednocześnie przypieczętowanie niespecjalnie atrakcyjnego rozwiązania. Teraz Europę czeka wdrożenie Brexitu w życie ze wszystkimi tego konsekwencjami i z pewnością nie będzie to proces, który będzie sprzyjał rozruszaniu przeżywającej problemy gospodarki. Dodatkowo notująca w ostatnich latach chroniczny deficyt na rachunku bieżącym Wielka Brytania będzie potrzebować raczej słabej waluty, aby zachować konkurencyjność poza Unią. To zaś może oznaczać, że większość dobrych informacji może być już w cenie funta.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąWybory w Wielkiej Brytanii to niejedyne wydarzenie, które wczoraj elektryzowało inwestorów. W obliczu daty 15 grudnia, na którą zapowiedziane były kolejne cła na Chiny, czekaliśmy na informację o ich odroczeniu lub odwołaniu. Taką informację przekazał sam prezydent Trump i tym razem wydaje się, że jest to coś więcej niż tylko nakręcanie optymizmu rynkowego. Doniesienia mówią nie tylko o rezygnacji z grudniowych ceł, ale także o redukcji wszystkich innych ceł o 50% w zamian za znaczące zakupy produktów rolnych przez Chiny. Już wcześniej wskazywaliśmy, że na tym zależy Trumpowi, który chce jednocześnie zadowolić swój twardy elektorat, jak i dowieźć dobrą koniunkturę do wyborów. Pewnym znakiem zapytania jest to, jak w tym porozumieniu odnajdą się Chiny, które podobno mają jeszcze swoje wątpliwości. Jeśli doniesienia są prawdziwe, USA mogłyby w zasadzie w dowolnym momencie porozumienie zerwać, zarzucając Chinom zbyt małe zakupy produktów rolnych lub też naruszanie praw własności intelektualnej. Pekin musi widzieć też fakt, że Joe Biden zaczyna umacniać się w wyścigu o nominację Demokratów, a pomagając Trumpowi wygrać wybory naraża się na całkowitą zmianę linii za rok. Na razie jednak rynki reagują euforycznie, mając nadzieję, że porozumienie doprowadzi do ożywienia gospodarczego.
W piątkowym kalendarzu kluczowe dane o sprzedaż detaliczna w USA (14:30). Należy jednak założyć, że dane będą mieć niewielki wpływ na rynki. Wczorajsze wydarzenia jeszcze długo rezonować będą w notowaniach. O 9:25 dolar kosztuje 3,8297 złotego, euro 4,2792 złotego, frank 3,8960 złotego, zaś funt 5,1343 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.