Wszystko wskazuje na to, że losy Brexitu nie zostaną w tym roku rozstrzygnięte. Bałagan w brytyjskiej polityce to jedna z przyczyn bardzo słabych nastrojów na rynkach finansowych. Traci jednak przede wszystkim funt – względem dolara tak tani nie był od kwietnia ubiegłego roku.
Zaplanowane na dziś głosowanie ws. przyjęcia podpisanego porozumienia rozwodowego przez brytyjski parlament nie odbędzie się. Jak tylko głosowanie to zostało ogłoszone wskazywaliśmy jak trudno brytyjskiemu rządowi będzie zebrać niezbędną ilość głosów. Premier Theresa May może mieć jednak pretensje jedynie do siebie – kiedy w ubiegłym roku zarządziła przedterminowe wybory liczyła na umocnienie swojej pozycji politycznej (zresztą biorąc niechlubny przykład ze swojego poprzednika, Davida Camerona), co nie było konieczne bo Partia Konserwatywna miała wyraźną większość. Raz jeszcze sondaże okazały się podstępne i obecnie rząd musi szukać wsparcia w północnoirlandzkiej DUP i nie może sobie pozwolić na straty w swoich szeregach. Ponieważ jednak w gronie Konserwatystów poglądy na temat UE są bardzo różne przeforsowanie (podpisanego już w Brukseli) porozumienia rozwodowego jest niemal niemożliwe bez istotnego wsparcia ze strony opozycji – tej jednak bardziej zależy na przedterminowych wyborach. Co teraz? Brytyjski parlament rozpoczyna świąteczną przerwę 20 grudnia i zbierze się dopiero 7 stycznia – do tego czasu niemal na pewno nic nie zostanie rozstrzygnięte, a możliwe, że ewentualne głosowanie będzie mieć miejsce dopiero 21 stycznia – do wtedy rząd musi je rozpisać. Theresa May chciałaby w tym czasie ugrać jeszcze jakieś ustępstwa ze strony unijnej i będzie liczyć, że zbliżający się koniec marca – a z nim katastrofalna wizja opuszczenia wspólnoty przez Brytyjczyków będą działać otrzeźwiająco na posłów i ostatecznie poprą oni (być może nieco zmodyfikowane) porozumienie. To jednak dość życzeniowy scenariusz – unijni liderzy również nie chcą stracić twarzy a wielu brytyjskich polityków wypowiadających się otwarcie przeciwko porozumieniu postawiło na to karierę polityczną. Jakie są alternatywy? Partia Pracy chciałaby wcześniejszych wyborów, ale w jej szeregach nie ma przekonania, że udałoby się wygrać wniosek o wotum nieufności dla May. Zwolennicy wyraźnego Brexitu chcą odwołania May, ale nie zebrali jeszcze wymaganej liczby 48 listów w tej sprawie – zresztą nie wiadomo, co miałby zrobić nowy premier postawiony w tak trudnych realiach. Nowe możliwości to wycofanie się z artykułu 50 i rozpisanie drugiego referendum, ale choć w brytyjskim parlamencie po cichu wielu posłów chciałoby pozostania w UE, widać, że na razie zakwestionowanie wyników referendum z 2016 roku jest tematem tabu.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąEfekt to drastyczna przecena funta i jednocześnie umocnienie dolara, gdyż ogromna niepewność już odbija się negatywnie na sytuacji ekonomicznej w Europie. Wczoraj kurs funta względem dolara spadł do poziomu 1,25 niewidzianego od kwietnia ubiegłego roku. Jednocześnie jednak dość wyraźnie straciło euro, zatrzymując umocnienie złotego. Dziś z brytyjskiej gospodarki napłyną dane z rynku pracy (10:30), ale obecnie ma to drugorzędne znaczenie. O 8:45 euro kosztuje 4,2944 złotego, dolar 3,7761 złotego, frank 3,8180 złotego, zaś funt 4,7483 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.