Podsumowanie:
- W tym tygodniu ukazało się wiele informacji gospodarczych z Chin, w tym handel zagraniczny, inflacja, nowe kredyty i produkcja przemysłowa czy sprzedaż detaliczna.
- Jak wynika z ostatnich danych, Niemcy są największym hamulcem dla podstawowej produkcji przemysłowej w Europie.
- Inflacja w USA spada i to jeszcze prawdopodobnie nie koniec, sprzedaż detaliczna nieznacznie odbija się w maju, to jedyne pozytywne dane z USA w ostatnim czasie.
Brak uspokajających sygnałów z Chin
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Otwórz konto Konto treningowe Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąChiny zwiększyły eksport do USA w maju, zanim wyższe opłaty celne weszły w życie. Źródło Macrobond, XTB Research
Obserwatorzy rynku byli w tym tygodniu bombardowani przez wiele odczytów z chińskiej gospodarki i niewiele z nich okazało się mieć optymistyczny ton. Zacznijmy od danych dotyczących handlu zagranicznego za maj, opublikowanych w poniedziałek, pokazują one znacznie wyższą niż oczekiwana nadwyżkę, głównie z powodu spadku importu o 8,5% rok do roku. Eksport wzrósł o 1,1% w porównaniu z 3,8% spadkiem w kwietniu , taki odczyt można przypisać gwałtownemu wzrostowi eksportu do USA. Chiny zwiększyły sprzedaż do USA, zanim 1 czerwca weszły w życie podwyżki ceł na towary chińskie o wartości 200 mld USD (powyższy wykres ilustruje ten efekt). Drugim odczytem była inflacja w maju, która wykazała stałe tempo wzrostu cen konsumpcyjnych na poziomie 2,7% w ujęciu rocznym. Podobnie jak w poprzednim miesiącu, ceny żywności były jednym z ważniejszych czynników przyczyniających się do wzrostu, głownie ze względu na wyższe ceny mięsa, jaj i warzyw (wirus ASF nadal zbierał swoje żniwo w maju). Jednakże, dane nie wykazały pilnej potrzeby zaostrzenia polityki pieniężnej, ponieważ ostatni wzrost cen był spowodowany głównie przez czynniki podażowe. Dane dotyczące nowych kredytów wykazały niższy niż oczekiwany wzrost.
Chińskie inwestycje w aktywa trwałe w sektorze produkcyjnym uległy spowolnieniu, zwłaszcza od końca ubiegłego roku. Źródło Macrobond, XTB Research
Ostatni, ale nie najmniej ważnym odczytem były dzisiejsze dane odnośnie sprzedaż detalicznej za maj, ta wzrosła o 8,6% r./r. i była wyższa od konsensusu, słabsza okazała się produkcja przemysłowa,która wzrosła tylko o 5% r./r. (5,6% oczekiwano), rozczarowały także inwestycje w aktywa trwałe - 5,6% vs. 6,1% oczekiwanych (w ujęciu rocznym). Na większą uwagę zasługują inwestycje w produkcję, które spadły od końca 2018 r. z ok. 10% r./r. do poziomu poniżej 3% r./r. Należy zauważyć, że odpowiada to początkowi stagnacji w sektorze w Europie. Zdecydowanie nie jest to uspokajający sygnał, jeśli chodzi o ewentualne ożywienie w chińskim sektorze produkcyjnym w nadchodzących miesiącach.
Produkcja w Niemczech ciągnie w dół europejski sektor przemysłowy
Produkcja przemysłowa w gospodarce strefy euro pozostawała w kwietniu na niezmienionym poziomie. Źródło Bloomberg, XTB Research
Po zapoznaniu się z komunikatami dotyczącymi produkcji przemysłowej z gospodarek europejskich na kwiecień, możemy wyciągnąć pewne wnioski. Po pierwsze, produkcja przemysłowa w strefie euro utrzymywała się na niskim poziomie 0,5% miesiąc do miesiąca, podczas gdy oczekiwano spadku o 0,4% m/m. Po drugie, patrząc na podstawowy trend produkcji przemysłowej w gospodarce strefy euro, można dojść do wniosku, że Niemcy były głównym hamulcem w kwietniu. Oczywiście po części wynika to z faktu, że Niemcy jako największa gospodarka UE maja największy wpływ na wskaźnik, jednak należy również zauważyć, że niemiecka produkcja pozostaje rozczarowująca i jedynym pozytywnym aspektem w ostatnich miesiącach jest budownictwo, co nie jest zawarte na powyższym wykresie. Mimo że gospodarka strefy euro uniknęła wyjątkowo słabych poziomów, nie ma jeszcze przekonujących sygnałów, co do czającego się za rogiem ożywienia gospodarczego. Co więcej, ostatni indeks Sentix dla strefy euro za czerwiec wykazał spadek do -3,3 z 5,3 w maju. Wskaźnik ten mierzy nastroje wśród inwestorów prywatnych i instytucjonalnych.
Inflacja w USA spowalnia, sprzedaż detaliczna wygląda całkiem dobrze.
Jednostkowe koszty pracy w Stanach Zjednoczonych wyglądają dobrze, są one wiodącym wskaźnikiem dla wzrostu cen. Źródło: Bloomberg, XTB Research
Wzrost cen konsumenckich w Stanach Zjednoczonych w maju zaskoczył negatywnie, ponieważ zarówno wskaźnik nominalny, jak i wskaźnik zasadniczy straciły na sile. Zgrywało się to szeregiem ostatnich rozczarowujących danych z amerykańskiej gospodarki i zwiększyło szanse na obniżenie stóp procentowych w nadchodzących miesiącach. Ponadto, w oparciu o dane dotyczące jednostkowych kosztów pracy, można się spodziewać, że inflacja w USA będzie nadal zwalniać w nadchodzących miesiącach. W każdym razie nie sądzimy, aby Fed mógł obniżyć stopy procentowe już w przyszłym tygodniu, a nawet obniżenie stóp w lipcu nie wydaje się naszym zdaniem uzasadnione. Gdyby tak było, oznaczałoby to, że Fed ponownie stał się zależny od rynków finansowych. Taki scenariusz mogą potwierdzać dzisiejsze informacje o sprzedaży detalicznej za maj, które napawają pewnym optymizmem. Sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,5% miesiąc do miesiąca, ten sam wzrost zaobserwowano w przypadku wskaźnika bazowej sprzedaży detalicznej czyli z wyłączeniem samochodów i benzyny. Ponadto, raport dotyczący sprzedaży detalicznej za kwiecień został zrewidowany w górę.
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.