Obserwując dzisiejszą sesję na GPW można było odnieść wrażenie, że to niższy od prognoz odczyt inflacji wsparł giełdowe byki. Wydaje się jednak, że takie wnioski mogą być złudne, a wzrosty na GPW napędzały dziś w głównej mierze czynniki globalne takie jak spadek rentowności, dolara i większy apetyt na ryzyko na sesji azjatyckiej gdzie zwyżkował chiński HangSeng. Ostatecznie 'ratunek' w postaci odbicia przyszedł 'na czas', gdy zarówno Dow Jones czy Nasdaq zbliżały się do kluczowych wsparć a DAX zanurkował poniżej kluczowych średnich kroczących. Sytuacja na sesji w Stanach wydaje się jednak nieco komplikować, a w godzinach wieczornych ponownie pojawiła się silna sprzedaż. Odbicie na GPW było tylko tymczasowe?
Wstępne odczyty ze strefy euro wypadły poniżej prognoz, sygnalizując że popyt schładza się w wyższym tempie niż sugerowali analitycy. W świetle tego odczytu decyzja o utrzymaniu stóp bez zmian na poprzednim posiedzeniu wydaje się mądra. Wskaźnik CPI wyniósł 4,3% wobec 4,5% prognoz i 5,2% poprzednio. Inflacja bazowa wyniosła 4,5% przy 4,8% oczekiwaniach i 5,3% poprzednio. Przy takim odczycie bazowym scenariuszem wydaje się koniec cyklu podwyżek Europejskiego Banku Centralnego. Także inflacja w Polsce zaskoczyła w dół, choć nie brak ostatnio kontrowersji związanych z motorem tych spadków, do których mocno (3,1% spadek) dołożyły się niższe ceny paliw oraz energii (0,8%).
Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie
Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąPytanie, jakie pojawia się to jak długo paliwa będą mogły znajdować się na poziomach bliskich 6 PLN wobec presji na wzrosty cen ropy na światowych rynkach. Odczyt inflacji w Polsce wskazał 8,2% wobec 8,5% oczekiwań i 10,1% poprzednio i w świetle takich danych decyzja NBP o obniżeniu stóp o 0,5% także wygląda na uzasadnioną (choć niekomunikowaną rynkom prawidłowo). Mocno dezinflacyjna okazała się także dynamika miesięczna, gdzie inflacja spadła o -0,4% wobec 0,0% poprzednio i niemal czterokrotnie szybciej niż oczekiwano. Wydaje się, że tak mocna dynamika spadku inflacji będzie trudna do powtórzenia w roku 2024, gdzie efekt bazy nie będzie sprzyjał tak 'korzystnym' zmianom.
Po bardzo mocnym otwarciu dzisiejszej sesji w USA, obserwujemy jednak ochłodzenie sentymentów. S&P 500 i Nasdaq 100 zyskują odpowiednio 0,2 i 0,5% przy 0,15% spadku Dow Jones. Piątek zazwyczaj prowadzi do awersji do ryzyka, a inwestorzy mogą wyceniać ryzyko po stronie zamieszania związanego z potencjalnym 'zamknięciem rządu' w USA. Doradca ekonomiczny Białego Domu, Brainard wskazała, że tego rodzaju kryzys polityczny jest ostatnim czego potrzebuje obecnie gospodarka i prowadziłby do nieuzasadnionych strat PKB. Tymczasem dzisiejszy główny odczyt infacji PCE w USA wyniósł 3,5% przy 3,9% bazowej PCE - dane okazały się zgodne z oczekiwaniami, przy dość mocnych odczytach konsumpcji prywatnej. Pozytywnie dla akcji wypadł takżę sentyment konsumentów wg. Uniwersytetu Michigan, któremu towarzyszł spadek oczekiwań infalcyjnych w ujęciu krótko i długoterminowym.
Prezes BlackRock, Laurence D. Fink wyraził przekonanie, że do 2025 roku gospodarka USA prawdopodobnie wpadnie w recesję, mimo powszechnego przekonania o miękkim lądowaniu. Choć dzisiejsze dane makro ze Stanów wypadły dobrze, wciąż wydaje się przesadnie optymistycznie wyglądać wizja gospodarki w której inflacja schładza się z poziomów bliskich dwucyfrowym do 2% bez pierwiastka gospodarczego spowolnienia. Jeśli spadki trwać będą do końca sesji inwestorzy mogą rozpocząć przyszły tydzień wciąż pełni niepewności co nigdy nie sprzyja GPW i prawdopodobnie zwiastowałoby spadek WIG20 ponownie poniżej 1900 pkt.
Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.