W ostatnich dziesięcioleciach sytuacja w Ameryce Południowej rzadko kiedy pozostawała stabilna przez dłuższy okres czasu. Raz po raz któraś z gospodarek zaskakiwała inwertorów powodując często panikę rynkową. Tym razem jest to Chile.
Wydawałoby się, że podwyżka biletów na metro w kwocie ok. 15 groszy nie jest czymś nadzwyczajnym. Tymczasem w Chile zapoczątkowała ona serię protestów, które znów mogą zdestabilizować Amerykę Południową i to w czasie, który sam w sobie jest trudny dla światowej gospodarki. Od tej decyzji rządu rozpoczęła się seria protestów, początkowo pokojowych, ale z czasem coraz bardziej brutalnych, podczas których mieszkańcy wyrażali swoje niezadowolenie z rosnących kosztów życia oraz nierówności społecznych. Rząd z podwyżki się wycofał, zapowiedział zwiększenie wydatków, ale to nie uspokoiło mieszkańców. Nie pomogła też zapowiedź nowelizacji konstytucji, która wręcz wywołała nową falę obaw i jej efektem jest zapowiedź strajku narodowego na 21 listopada. Ta zapowiedź przeraziła inwestorów, prowadząc wczoraj do panicznej wyprzedaży peso, która w pewnym momencie sięgnęła 5%. Interwencja słowna banku centralnego przy rekordowym poziomie 800 peso za dolara sprawiła, że rynek zawrócił, ale to absolutnie nie koniec problemu.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąPrzypomnijmy, że cały czas w kryzysowej sytuacji jest Argentyna, gdzie poprzedniemu prezydentowi nie udało się ustabilizować sytuacji gospodarczej i doszło do dewaluacji waluty, co przełożyło się na skokowy wzrost inflacji. Tegoroczne wybory prezydenckie wygrał populistyczny kandydat. Nic więc dziwnego, że inwestorzy reagują alergicznie na sytuację w Chile. Większość gospodarek rozwijających się w ostatnim czasie odczuwała skutki globalnego spowolnienia i ma to miejsce także w Ameryce Południowej, gdzie główne gospodarki mają wyraźny problem z zatrzymaniem wzrostu zadłużenia. Na razie nie wpływa to istotnie na rynek złotego, ale może dołożyć „cegiełkę” do obaw o światową recesję.
Wracając na szeroki rynek wczorajsze wystąpienie prezydenta Trumpa nie okazało się przełomowe. Zamiast przedstawić konkrety ws. rozmów z Chinami, prezydent USA jedynie pogroził Pekinowi, że w przypadku braku porozumienia nałoży jeszcze wyższe cła. Dziś z kolei oczekiwana jest decyzja ws. ceł na import samochodów z UE. Inwestorzy wierzą, że takie działania nie zostaną podjęte – każda inna decyzja wywołałaby panikę. W kalendarzu mamy też dane o inflacji z Wielkiej Brytanii i USA o inflacji (10:30 oraz 14:30), ale bardziej wyczekiwane jest wystąpienie prezesa Fed w amerykańskim Kongresie (początek o 17:00 naszego czasu). Wspomnieliśmy o tym, że sytuacja w Chile nie ma bezpośredniego przełożenia na nasz region, ale waluty rynków wschodzących delikatnie tracą. O 9:40 euro kosztuje 4,2843 złotego, dolar 3,8936 złotego, frank 3,9272 złotego, zaś funt 4,9974 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.