Komentarz walutowy: Prezes Glapiński napędza polskiego złotego

12:04 8 marca 2024

Ostatnia w tym tygodniu sesja na międzynarodowych rynkach finansowych przynosi cofnięcie dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata poddana jest presji wynikającej z komentarzy bankierów centralnych, którzy w oczach rynku zwiększają szanse na rychłe luzowanie polityki monetarnej.

Dolar amerykański nie ma od wczoraj stabilnego podłoża. Przewodniczący Fed Powell zasugerował wczoraj, że bankierzy nie są daleko od pewności, że obniżą stopy procentowe. Nie oznacza to jednak natychmiastowego zwrotu. Bankierzy cały czas podtrzymują konieczność monitorowania napływających danych makro, niemniej jeśli będą one obiecujące, FED zdecyduje się na cięcia w tym roku. "Gołębi” sygnał dla rynku mógł również wypłynąć poprzez wzmiankę Powella o sytuacji w sektorze bankowym. Prezes FED przyznał, że istnieje możliwość upadłości banków, zwłaszcza małych i średnich, ze względu na ekspozycję na nieruchomości komercyjne (CRE), ale nie przewiduje, by kwestia ta dotyczyła dużych banków. Możliwa niestabilność w tym sektorze otwierałaby potencjalnie przestrzeń do wzmocnienia płynności na rynku przez ten bank centralny, co oczywiście Wall Street mogłoby przyjąć z otwartymi rękami. 

Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie

Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilną

Czynnikiem lokalnym, który wpływał na wycenę dolara, była konferencja Prezesa Glapińskiego. Na tle innych bankierów Prezes NBP wypadał wczoraj nadwyraz jastrzębio, co wzniosło polskiego złotego na poziomy niewidziane w stosunku do USD od końca grudnia 2023 roku. Obecny poziom stóp procentowych ma zostać utrzymany do czerwca i dopiero wtedy RPP ma podejmować decyzję w sprawie ewentualnych cięć. Dlaczego to takie ważne? Rynek pieniężny wycenia, że to właśnie w tym miesiącu FED oraz EBC z dużym prawdopodobieństwem podejmą decyzję o pierwszym cięciu w tym cyklu. Na próżno jednak doszukiwać się woli powielania tych sentymentów w strukturach RPP. Glapiński otwarcie mówi, że Rada nie będzie szła w ślady kolegów i koleżanek z EBC i FED, co dla rynku ma wyraźnie jastrzębi wydźwięk. 

Sytuacja na rynku wydaję się podobna do tej z wczoraj. Na szerokim rynku szczególnie najlepiej radzi sobie jen japoński. Większe spadki doświadcza przede wszystkim euro oraz dolar amerykański. Polski złoty traci nieznacznie dzisiaj o poranku, po wczorajszej fali wzrostów. Za dolara zapłacimy obecnie 3,9490 zł, za euro 4,3093 zł, za franka 4,5004 zł, za funta 5,0552 zł.

Mateusz Czyżkowski

Analityk Rynków Finansowych XTB

 

Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.

Przekaż:
powrót

Dołącz do ponad 1 600 000 inwestorów z całego świata