Komentarz walutowy – sprzątanie po Bullardzie

10:10 21 czerwca 2021

Ubiegłotygodniowe posiedzenie Fed wprowadziło na rynki sporo zamieszania. Sytuacji nie pomógł James Bullard, któremu w piątek rozwiązał się język. Sesja azjatycka przyniosła już coś na kształt paniki, ale na europejskim otwarciu znów dominuje nadzieja, że chór przedstawicieli Fed „wyprostuje” słowa Bullarda.

Dla przypomnienia, Fed w ubiegłym tygodniu dokonał bardzo delikatnego zwrotu w swojej polityce, sugerując (pośrednio) podwyżki stóp na 2023 rok oraz podnosząc minimalnie (o 5 punktów bazowych) stopy oprocentowania rezerw i reverse repo, aby zaradzić problemowi rekordowej nadpłynności. To momentalnie pomogło dolarowi, ale szerszy rynkowy wydźwięk nie był jednoznaczny. Nie brakowało głosów, że wiele się nie zmieniło, a Fed przecież nadal prowadzić będzie niezwykle akomodacyjną politykę.

Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe

Otwórz konto Konto treningowe Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilną

Tę sielankę przerwał w piątek James Bullard, kontrowersyjny przedstawiciel FOMC. Niczym Jim Carrey z filmu „Liar, liar” zdecydował się na serię szczerych wyznań. Gdyby chodziło tylko o jego poglądy, rynek zapewnie niespecjalnie by się przejął, jednak Bullard (wbrew temu co na konferencji mówił prezes Powell) powiedział, że Fed boi się inflacji oraz że Powell już na czerwcowym posiedzeniu rozpoczął dyskusję o ograniczeniu dodruku. To nie mogło spodobać się rynkom i po piątkowej przecenie w Europie i USA mieliśmy bardzo nerwową sesję w Azji (Nikkei tracił nawet 4%), choć na otwarciu w Europie nastroje zmieniły się już o 180 stopni. Co ciekawe, symfonię wystąpień FOMC w tym tygodniu zaczyna właśnie Bullard i być może inwestorzy liczą na jego „opamiętanie”, a jeśli nie, to na sprostowanie jego wypowiedzi przez innych członków Komitetu. Tak czy owak pokazuje to, jak bardzo rynek jest obecnie uzależniony od polityki Fed.

Warto odnotować, że poranna odwilż tylko nieznacznie osłabia dolara, co potwierdza, że tu wpływ decyzji Fed jest najmocniejszy. Patrząc na parę EURUSD mamy symptomy krótkoterminowego wyprzedania, ale w dłuższym terminie rysuje się tu formacja podwójnego szczytu. Z kolei na parze USDPLN jesteśmy w nieco ponad połowie drogi pomiędzy strefami 3,65 a 3,95.  

O 10:05 euro kosztuje 4,5507 złotego, dolar 3,8286 złotego, frank 4,1539 złotego, zaś funt 5,2958 złotego.   

dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl

Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.

Przekaż:
powrót

Dołącz do ponad 1 400 000 inwestorów z całego świata