Dziś decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Od miesięcy decyzje nie wzbudzają większego zainteresowania, bo wiadomo, że główne parametry polityki nie ulegną zmianie. Czy teraz będzie podobnie?
Obecnie stopa referencyjna wynosi 0,1%, a dodatkowo NBP prowadzi politykę skupu obligacji skarbowych. Oznacza to, że polityka pieniężna w Polsce jest najluźniejsza w historii. Tak mocna odpowiedź była uzasadniona w okresie chaosu wywołanego lawinowymi restrykcjami, które groził kompletnym paraliżem gospodarki. Teraz jednak sytuacja mocno się zmieniła. W odróżnieniu od ubiegłego lata wirus faktycznie wydaje się być w odwrocie, gospodarka się szybko otwiera, a konsumenci przebierają nogami do wydawania pieniędzy. W połączeniu z ograniczeniami dostępności niektórych produktów i czynnikami przejściowymi oznacza to blisko 5% inflację. Dodatkowo brak oprocentowania lokat przekłada się na rosnący popyt spekulacyjny, co widać bardzo mocno na rynku nieruchomości. Czy zatem obecna polityka pieniężna jest jeszcze do obrony?
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąOdpowiedź nasuwa się sama, pytanie jednak co zrobi z nią Rada, która przez wiele miesięcy okopała się na pozycji braku konieczności podwyżki i możliwości dalszego luzowania. W ostatnich tygodniach z NBP zaczęły jednak dochodzić bardziej umiarkowane głosy, a poszczególni członkowie Rady wskazywali nawet na możliwość „sygnalnej” niewielkiej podwyżki stóp procentowych już na czerwcowym posiedzeniu. Byłoby to potrzebne zaskoczenie, choć wydaje się ono mało realne. Rynek prawdopodobnie będzie musiał się zadowolić sugestiami co do możliwego terminu rozważenia pierwszej podwyżki i od tego, czy taki termin padnie, zależeć powinna reakcja na rynku złotego.
Nasza waluta radzi sobie bardzo dobrze, co jest w ostatnim czasie efektem m.in. utrzymującej się ogromnej nadpłynności w dolarze (wspomniane przeze mnie w poprzednich komentarzach operacje reverse repo nadal są bliskie kwoty 500 mld USD). Rynki globalne czekają na dane o majowej inflacji z USA, ale te poznamy dopiero jutro. Dziś nadeszły dane z Chin, ale te mają swoją specyfikę. Z jednej strony ceny producenta wzrosły aż o 9% r/r (efekt drożejących materiałów), z drugiej strony ceny konsumenta wzrosły jedynie o 1,3% (rok temu w Chinach bardzo mocno rosły ceny wieprzowiny).
W środę rano na rynku mamy kontynuację sielankowych nastrojów. O 8:45 euro kosztuje 4,4634 złotego, dolar 3,6645 złotego, frank 4,0868 złotego, zaś funt 5,1966 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
przemyslaw.kwiecien@xtb.pl
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.