Inwestorzy nie przejmowali się długo epidemią chińskiego koronawirusa. Piątkowa silna przecena została zniwelowana ze sporą nawiązką. Chwilowa panika szybko obróciła się w euforię. Indeksy w Stanach Zjednoczonych ponownie znalazły się na najwyższych poziomach w historii. Pozytywny sentyment jest widoczny również w Europie, niemiecki indeks DAX znalazł się bardzo blisko tegorocznych maksimów, do ich wybicia brakuje mu niespełna 1 proc. Na ostatnie wzrosty przełożyło się kilka czynników. Pierwszym z nich była reakcja Banku Chin, który zwiększył płynność, wpompowując w rynek 22 miliardy dolarów. Dodatkowo pojawiły się informacje sugerujące, że skutki koronawirusa będą miały jedynie krótkoterminowy wpływ na gospodarkę. W polepszeniu nastrojów pomogły też niepotwierdzone informacje o wynalezieniu leku, który miałby powstrzymać szerzenie się wirusa. Warto też wspomnieć o tym, że władze chińskie zamierzają od 14 lutego obniżyć o połowę opłaty celne na niektóre towary z USA. Chiny liczą w ten spośób na taki sam ruch ze strony Stanów Zjednoczonych. Niemniej należy pamiętać, że epidemia w Chinach wciąż nie jest opanowana, stale przybywa ofiar śmiertelnych a liczba zarażonych zbliża się do 30 tysięcy.
Sesja w Europie zakończyła się dziś dla większości indeksów na solidnym plusie. Niemiecki DAX zakończył wynikiem na poziomie +0,67%, z kolei francuski CAC zyskał 0,86%, a londyński FTSE dodał blisko 0,4%. Nieco w tyle upasowała się GPW, gdzie indeks największych spółek zniżkował dziś 0,5%. Z kolei pierwsze godziny handlu za oceanem wyglądają bardzo dobrze, być może nie są to tak spektakularne wzrosty jak we wtorek, czy środę, jednak indeksy znajdują się na przyzwoitym plusie. Nasdaq rośnie najmocniej (+0,56%), z kolei Dow Jones i S&P500 zyskują po 0,3%.
Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie
Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąŁukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB
lukasz.stefanik@xtb.com
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.