Przed nami koniec kwartału. Rynki akcyjne domknęły już swoje notowania, a dzisiaj zrobią to również rynki walutowe. W związku ze Świętami Wielkanocnymi sam handel może charakteryzować się nieco mniejszą płynnością, ale nie oznacza to, że ostatnia sesja marca będzie nudna. Wręcz przeciwnie, inwestorzy reagują na zaskakujące dane CPI z Polski oraz Francji, a dzień podsumują dane PCE z USA oraz oczekiwane przemówienie Powella.
Dla naszego rodzimego rynku tematem nr 1 jest odczyt inflacji CPI za marzec. Analitycy szacowali, że dynamika r/r wyniesie 2,3% względem ostatniego odczytu na poziomie 2,8%. Opublikowany raport GUS zaskoczył jednak wszystkich, albowiem faktyczny odczyt wyniósł zaledwie 1,9% r/r. Co prawda rynek oczekiwał, że wskaźnik spadnie w okolice celu inflacyjnego, ale dynamika tego spadku wyraźnie zaskakuje. Para walutowa USDPLN nie zareagowała bezpośrednio na odczyt, ale mając na uwadze działania głównych sieci sklepów spożywczych w kontekście podatku VAT oraz pogłoski oraz relatywnie łagodnym odmrożeniu cen energii w Polsce, okno do bardziej zdecydowanych kroków w stronę obniżek stóp procentowych w Polsce wydaje stawać nieco bardziej prawdopodobne. Szczegóły dotyczące programu odmrożenia cen energii poznamy po świętach i mogą one stanowić ostatni ważny czynnik, które zadecyduje o ścieżce inflacji w Polsce w szerszym terminie.
Zacznij inwestować dziś lub wypróbuj darmowe konto treningowe
Załóż rachunek rzeczywisty WYPRÓBUJ KONTO TRENINGOWE Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąCo to oznacza dla polskiego złotego? Wydaje się, że mając na uwadze dane z Polski oraz raporty o momentum gospodarczym w strefie euro, nacisk na luzowanie polityki monetarnej na Starym Kontynencie może być nieco większy, niż jest to w przypadku USA. Ta dywergencja, o ile będzie się w przyszłości pogłębiała, może stanowić podłoże do dalszego odbicia USD w stosunku do walut unijnych. Dużo w tej materii mogą nam powiedzieć przemówienie Powella dzisiaj o godzinie 16:30 oraz raport o inflacji PCE z USA o godzinie 13:30. Analitycy szacują, że presja inflacyjna nieznacznie zwiększyła się względem ostatnich odczytów.
Na szerokim rynku szczególnie dobrze radzi sobie w chwili obecnej jen japoński oraz dolar amerykański. Większe spadki doświadcza przede wszystkim euro. Polski złoty notuje nieznaczne spadki na koniec tygodnia. Za dolara zapłacimy obecnie 3,9972 zł, za euro 4,3025 zł, za franka 4,4325 zł, za funta 5,0436 zł.
Mateusz Czyżkowski
Analityk Rynków Finansowych XTB
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.