Podsumowanie:
- Iran rajem dla “górników”, ale “górnicy” koszmarem dla Iranu
- BTG Pactual łączy siły z zarządcą aktywów Dalma Capital z Dubaju
- Ethereum detronizuje Bitcoina?
Obostrzenia Iranu
Zacznij inwestować już dziś, dzięki wielokrotnie nagradzanej platformie
Otwórz konto Pobierz aplikację mobilną Pobierz aplikację mobilnąIran to właśnie jeden z tych krajów, w którym koszty energii są znikome. Według Global Petrol Prices za 1 kWh w USA trzeba zapłacić ok 0,14 dolara, zaś Irańczyków ta sama ilość energii kosztuje - tylko 0,03 dolara. Czynnik ten sprawił, że owy kraj, stał się kolebką nielegalnych kopalni kryptowalut przynoszących całkiem niemałe zyski. Koparki usytuowane były głównie w szkołach czy meczetach, gdzie dzięki dofinansowaniu rządu, energia elektryczna była za darmo. Miało to swoje konsekwencje w postaci zarekwirowania aż 1000 nielegalnych maszyn, gdy rząd zorientował się o skali problemu. Sytuacja była na tyle poważna, że szacunkowe dane mówiły o sporej nadwyżce popytu nad podażą prądu do tego stopnia, że państwo nie nadążało z dostawami takiej ilości energii. Co to może oznaczać dla traderów? Systematyczne sankcje dla “górników” mogą spowodować spadek ilości kopalni w tym kraju. Oznacza to spadek mocy obliczeniowej całej sieci, co może wywołać negatywny wpływ na całą społeczność jak i ilość i płynność zawieranych transakcji kodowanych przez Blockchain. Informacje te mogły być jednym z powodów spadków BTC w ostatnim czasie.
Nowa oferta tokenów bezpieczeństwa (STO’s)
Największy samodzielny bank inwestycyjny w Ameryce Łacińskiej, BTG Pactual, podjął właśnie współpracę z zarządcą aktywów Dalma Capital z Dubaju, w celu sprzedania tak zwanych tokenów zabezpieczających opartych na łańcuchu bloków Tezos o wartości miliarda dolarów. BTG znane z przychylnego podejścia do Blockchaina złożyło właśnie istotne oświadczenie dotyczące DLT (rozproszonej księgi głównej). Jest to wyraźny sygnał, że firma ta wierzy w nowe technologie, które niosą ze sobą kryptowaluty, a projekt tokenizacji ma silne fundamenty. Celem owego przedsięwzięcia jest proces przekształcenia prawdziwych aktywów w zbywalne kontrakty cyfrowe opierające się na blockchain. Nie jest to wcale eksperyment, lecz kontynuacja projektu którym zajmowało się wcześniej BTG Pactual, gdyż mają już oni na swoim koncie sprzedaż tokenów zabezpieczonych nieruchomościami (oparte na protokole Ethereum). Jest to kolejny krok w badaniu w jaki sposób takie operacje mogą wpływać na rynki kapitałowe. “Kiedy patrzymy na rynki kapitałowe zauważamy, że nawet przy wszystkich najnowszych osiągnięciach technologicznych wciąż mamy infrastrukturę zaprojektowaną dla analogowego, lokalnego świata. Naszym zadaniem jest nie tylko zrozumieć, w jaki sposób nowe technologie mogą zmienić rynek, ale przede wszystkim wprowadzić wspomnianą technologię.” - mówi Andre Portilho, partner BTG odpowiedzialny za wprowadzenie tokena. Jest to kolejny sygnał, dotyczący zarówno technologii blockchain jak i kryptowalut, świadczący o ich potężnym potencjale. 
Początek dominacji Ethereum?
Omni, czyli nic innego jak warstwa programistyczna, której podawalinami jest blockchain Bitcoina, to uznawana za jedną z lepszych i bezpieczniejszych sieci na scenie kryptowalut. Jednak rosnąca liczba transakcji spowodowała, że sieć nie jest w stanie obsłużyć wszystkich operacji, a kryptowaluty z pokaźnym, dziennym wolumenem, zaczęły szukać nowych platform. Wybór padł na blockchain Ethereum. Największym projektem, który jako pierwszy zdecydował się na zmiany jest Tether (USDT) - prekursor i najpopularniejszy stablecoin. Anthony Sassano, deweloper Ethereum, informuje o dużym wzroście coinów USDT, które zostały przeniesione do protokołu ERC-20. Co to może oznaczać dla sceny kryptowalut? Jest to wyraźny sygnał, że nie tylko BTC liczy się na rynku kryptowalut, ale również inne projekty. Jeśli tendencja “przesiadki” na nowy blockchain utrzyma się na rynku możliwe, że zaobserwujemy nowy rozkład sił na rynku kryptowalut.
Ta publikacja handlowa jest informacyjna i edukacyjna. Nie jest rekomendacją inwestycyjną ani informacją rekomendującą lub sugerującą strategię inwestycyjną. W materiale nie sugerujemy żadnej strategii inwestycyjnej ani nie świadczymy usługi doradztwa inwestycyjnego. Materiał nie uwzględnia indywidualnej sytuacji finansowej, potrzeb i celów inwestycyjnych klienta. Nie jest też ofertą sprzedaży ani subskrypcji. Nie jest zaproszeniem do nabycia, reklamą ani promocją jakichkolwiek instrumentów finansowych. Publikację handlową przygotowaliśmy starannie i obiektywnie. Przedstawiamy stan faktyczny znany autorom w chwili tworzenia dokumentu. Nie umieszczamy w nim żadnych elementów oceniających. Informacje i badania oparte na historycznych danych lub wynikach oraz prognozy nie stanowią pewnego wskaźnika na przyszłość. Nie odpowiadamy za Twoje działania lub zaniechania, zwłaszcza za to, że zdecydujesz się nabyć lub zbyć instrumenty finansowe na podstawie informacji z tej publikacji handlowej. Nie odpowiadamy też za szkody, które mogą wynikać z bezpośredniego czy też pośredniego wykorzystania tych informacji. Inwestowanie jest ryzykowne. Inwestuj odpowiedzialnie.
